Back to MAŁE PSY

Fado

FADO P 64/07/21
PRZYBLIŻONA DATA UR.: 2016
KASTRACJA: OCZEKUJE
ROZMIAR: MAŁY
W SCHRONISKU OD: LIPIEC 2021

Kategoria:

Opis

Fado został oddany do schroniska z powodu agresji i tak też prezentuje się względem obcych, „strasznych” osób. Przez kraty swojego boksu wita nas szeregiem białych ząbków i ostrzegawczym szczekaniem, którym chce odstraszyć intruzów. Nie zachęca tym do adopcji, a co dopiero do próby wzięcia go na spacer, ale do odważnych świat należy, prawda?

Gdy wchodzimy do boksu ze smyczą w ręku, od razu cichnie i ucieka w jak najodleglejszy kąt, odmawiając pójścia na spacer. Kilka (milion) smaczków później pozwala się jednak przekonać, ale daleko iść nie zamierza, bo poza schroniskiem jest przecież jeszcze straszniej. Drugi spacer jest jedna zdecydowanie lepszy, bo idzie z nami jego ulubiony wujek (@skundlony), który już zdobył jego zaufanie. Jak to zrobił?

– Początki faktycznie nie nastrajały optymizmem, bo ząbki Fado nie zachęcają do zawierania z nim przyjaźni, ale szybko okazuje się, że to tylko fasada, a chowa się za nimi przesympatyczny, bardzo strachliwy i zagubiony psiak, który w sytuacjach dla niego niekomfortowych „nadrabia miną” – mówi „Skundlony”. – Prawdziwe oblicze odkrywa dopiero przed ludźmi, którym w pełni już ufa. Wita je, merdając wesoło ogonkiem, dopraszając się pieszczot i co chwila zerkając w oczy. Fadzio jest po prostu bardzo bojaźliwy i kiedyś nauczył się, że pokazując ząbki, potrafi skutecznie zdystansować każdego niemal wroga. Pewnie nieraz radził sobie w ten sposób z rękami sięgającymi do „tego słodkiego jamniczka” bez ostrzeżenia, co mogło być dla niego mało przyjemne. Tak odganiał też natrętnych czworonogich koleżków, którzy bez pardonu próbowali powąchać go pod ogonem (dlatego dziś w boksie mieszka sam). Uważam, że Fado wymaga więcej czasu, by się otworzyć, poczuć swojsko, ale nie jest to czas stracony – w bliższym poznaniu to miły, przeuroczy słodziak, który na dodatek umie tuzin komend! Ale na pewno nie polecałbym go do domu z dziećmi czy zamieszkanego przez „włoską rodzinę”. Byłby natomiast wymarzonym kompanem osoby (bądź pary) samotnej (i cierpliwej), posiadającej doświadczenie w opiece nad psami.

Fado ma 5 lat i patrząc na jego strach przed człowiekiem, nie był to szczęśliwy czas. Zarówno nas jak i Was, którzy zdecydują się adoptować Fado, czeka jeszcze dużo pracy, żeby pokonać jego demony z przeszłości, ale dla widoku tego małego gagatka na kanapie warto!

Kontakt do wolontariusza: 605437786 (Skundlony)