Walker

Czarna kula szczęścia, podobno stara się o puchar Najweselszego Psa Świata. Jest jednym z nielicznych psiaków, które posiadły umiejętność płakania na widok wolontariusza ze smyczą w ręku 😉

Walker od mojej pierwszej wizyty w jego boksie cieszy się na mój widok tak bardzo, że obawiam się, że kiedyś może odfrunąć na swoim merdającym ogonie. Uwielbia przytulać się i głaskać. Walker zna wiele komend i bardzo szybko uczy się nowych. To chyba jedyny pies, który pomimo rozpierających go emocji, potrafi usiąść na moment, żebym mogła założyć mu obrożę. Zawołany podczas spaceru chętnie przybiega, oczywiście licząc na jakąś smaczną nagrodę – w końcu masa nie zrobi się sama! Co więcej, pięknie maszeruje na luźnej smyczy!Napotkane psy raczej ignoruje – widać, że ich obecność budzi w nim niepokój, dlatego wolelibyśmy, żeby był jedynakiem.

To straszny głodomór, za dobrego smaczka gotów jest zaprzedać duszę. Co ma swoje plusy, ponieważ dzięki temu bardzo łatwo zmotywować go do nauki. Bez większych problemów potrafię wyobrazić go sobie jako czempiona agility czy posłuszeństwa – jest diablo zdolny! Jeżeli jednak przyszły opiekun nie będzie miał takiego marzenia, to żaden problem – Walker spełni się także jako towarzysz długich spacerów u jego/jej boku.

Walker został oddany do schroniska ze względu na silny lęk separacyjny oraz hiperaktywność. Przez rok znajdował się pod opieką różnych behawiorystów, był uczony panowania nad emocjami, nie wszystkie problemy udało się jednak przepracować. Na pewnym etapie wprowadzono także terapię farmakologiczną – w tej chwili Walker nie dostaje już leków. Względem swoich opiekunów Walker nie wykazywał agresji, natomiast w sytuacji stresowej, podczas oddawania psa pod opiekę schroniska, zdarzyło mu się zaatakować pracownika KTOZ.

Jeśli jakaś sytuacja, np. zapinanie sprzętu spacerowego lub kagańca przez obcą osobę, wywołuje w nim silne emocje, potrafi ugryźć ostrzegawczo. Na pewno jest to do opanowania, natomiast ze strony przyszłego opiekuna będzie wymagało spokoju, stabilności i wiedzy nt. psiego behawioru (lub chęci do jej zdobycia;), dzięki czemu Walker w końcu poczuje się bezpieczny i nie będzie czuł konieczności bronienia się przed trudnymi dla niego sytuacjami. Konieczna będzie współpraca z psim behawiorystą.

Ten czarny kłębek szczęścia ma kilka problemów, ale też wiele miłości, którą chętnie uraczyłby już swoją nową rodzinę. Tym bardziej, że jest młodziutkim chłopakiem, przed którym jeszcze całe życie do obszczekania 😉 Ze względu na szczekliwość dla Walkera szukamy domu, a nie mieszkania w bloku, ewentualnie opiekuna pracującego zdalnie. Nie polecamy Walkera do domu z małymi dziećmi.

Kontakt do wolontariuszy: 690 842 908 (Ola)