Back to ADOPTOWANE

Wisiek

WISIEK P55/04/22
PRZYBLIŻONA DATA UR:
WIELKOŚĆ: MAŁY
KASTRACJA: OCZEKUJE
W SCHRONISKU: OD KWIECIEŃ 2023

Kategoria:

Opis

Strach ma wielkie oczy… Wiśka. Przestraszone oczy psiaka najpierw spoglądały na nas z klatki kennelowej, w której leczył złamaną łapę, potem z kąta boksu, w który chował się na widok wchodzącego wolontariusza, a w końcu spod płotu wybiegu, gdzie wciskał się, starając się zniknąć z pola widzenia opiekuna. Lęk Wisia nie był bezzasadny. Psiak został odebrany interwencyjnie właścicielowi, który przetrzymywał go z otwartym złamaniem łapy, nie udzielając mu żadnej pomocy. Choć nie wiemy, jak doszło do urazu, w jego efekcie Wisiu musiał odczuwać niewyobrażalny ból, który trwał tygodniami… (relację z interwencji można przeczytać tutaj: https://www.facebook.com/Krakowskie.Towarzystwo.Opieki.nad.Zwierzetami/posts/pfbid029Am9QVfT3MM5scdAXdE5xauhp9YcEZevE63gT13FwAnEvWxQhRc4ryeQM3mR8TQ5l)

Obecnie z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień Wisiu uczy się, że człowiek to nie tylko ból i zagrożenie. Początkowo trzeba było wynosić naszego królewicza z boksu na rączkach, ponieważ zdecydowanie odmawiał chodzenia, i wystawiać na wybieg. Tam Wisiu po błyskawicznym załatwieniu potrzeb fizjologicznych dosłownie wbijał się w kąt wybiegu, gdzie pozostawał nieruchomo do momentu aż rączki nie odniosły go z powrotem do boksu… Po miesiącach podobnych zabiegów wolontariusze podnieśli stopień trudności i zapiętego w sprzęt spacerowy pieska zaczęli wynosić poza znajomy teren wybiegu. Okazało się, że Wisiu potrafi przebierać łapkami na terenie budynku, ale zamiera bez ruchu pod gołym niebem. Tak rozpoczęła się żmudna nauka chodzenia, podczas której Wisiu był zachęcany smaczkami, psim towarzystwem, czułym słowem i pomocnymi rączkami. Dzięki cierpliwości i wytrwałości wolontariuszy obecnie Wisiu potrafi spacerować poza terenem schroniska, pod warunkiem że towarzyszą mu koledzy z boksu 😉 Osoba adoptująca Wisia będzie musiała zmierzyć się z jego lękiem przed spacerami i stopniowo oswajać go z nowym miejscem oraz cierpliwie czekać, aż Wisiu jej zaufa i poczuje się przy niej bezpiecznie.

Niestety tego uroczego pieska czeka prawdopodobnie zabieg reoperacji, ponieważ łapka nie zrosła się właściwie. Tym bardziej Wisiu potrzebuje miejsca, gdzie mógłby powoli dochodzić do siebie i doświadczyć, czym jest prawdziwy dom.

Kontakt do wolontariusza: 503 081 921 (Sonia)