Opis
Tacos trafił do schroniska z ranami w okolicach brzuszka. Prawdopodobnie nadział się na coś, ponieważ miał regularne nakłucia. Niestety mniej optymistyczna wersja zakłada, że został potraktowany widłami przez człowieka.
Na początku psiak był przerażony i nie pozwalał się do siebie zbliżyć. Kiedy zrozumiał, że w schronisku może czuć się bezpieczny i nikt go nie skrzywdzi, zaczął się otwierać przed opiekunami. Pierwszy spacerek na pętelce odbył się w stresie. Obecnie Tacos, kiedy tylko słyszy opiekunów na korytarzu, czeka pod drzwiami na wyjście. Bez problemu daje sobie założyć obrożę. Lubi spacerki i szybkie tempo jak na seniorka. Jeśli kogoś zna pozwala się głaskać. Pewnie jego dotychczasowe życie nie należało do przyjemnych.
Oczy Tacosa są pełne smutku i jeszcze nigdy nie zamachał ogonkiem. Boks zamieszkuje z innymi psiakami i dobrze się z nimi dogaduje. Mógłby więc zamieszkać z psem rezydentem. Prawdopodobnie z kotami również nie byłoby problemu. Psiak ma chorą trzustkę, więc przyszły opiekun będzie musiał wziąć pod uwagę konieczność kontynuowania leczenia. Więcej informacji o stanie zdrowia psiaka na uzyskać u schroniskowych weterynarzy.
Zdajemy sobie sprawę, że trudno będzie znaleźć dom dla Tacosa, który jest starszy i schorowany, jednak mamy nadzieję, że jego spojrzenie skradnie komuś serce i choć pod koniec swojego życia zazna miłości i pozna, czym jest prawdziwy troskliwy dom.
Kontakt do wolontariusza: 503081921 (Sonia)