Back to ADOPTOWANE

Bruno

BRUNO P 39/04/23
PRZYBLIŻONA DATA URODZENIA: 2022
WIELKOŚĆ: MAŁY
KASTRACJA: OCZEKUJE
W SCHRONISKU OD: KWIECIEŃ 2023

Kategoria:

Opis

Bruno wraz z bratem (Mars P 40/04/23) zostali znalezieni w okolicach krakowskich bagrów i przywiezieni do schroniska. Na początku obaj wydawali się być dzikimi psami. Bali się kontaktu z człowiekiem, nie czuli się komfortowo w obecności wolontariuszy i często chowali się w budzie. Na szczęście bardzo lubią wszelkiego rodzaju smaczki i są w stanie dużo dla nich zrobić. Gdy wolontariusze spędzali z nimi czas w boksie, powoli przełamywały się lody, a oba psiaki coraz bliżej podchodziły, aż w końcu w pogoni za smakołykiem weszły na kolana – chyba sami nie wiedzą, kiedy to się stało.

Po tym jak zaufały człowiekowi, już nie boją się bliższego kontaktu i chętnie dają się pogłaskać – ba! – nawet z daleka wypatrują swojego człowieka, gdy tylko zbliża się do ich boksu. Dużym atutem jest tempo, w jakim widać postępy w pracy – w zaledwie parę tygodni zmieniły się z niedotykalskich psów w ciekawych świata towarzyszy spacerów. Na pewno bardzo dobrze to wróży przyszłym właścicielom, którzy chcieliby dalej pracować z psami.

W chwili obecnej zupełnie nie przypominają siebie z początku naszej znajomości – ciągle zmieniają się na lepsze! Na spacerach są obaj bardzo zadowoleni, dużo wąchają i grzecznie chodzą na smyczy.

Bruno jest tym „żywszym” z braci – widać to już w boksie, gdy wypatrując wolontariusza, wskakuje na budę i macha ogonem. Na spacerach jest grzeczny, próbuje zawsze zwiedzić jak najwięcej terenu, obwąchać każde drzewo i każdy kamień oraz wetrzeć sobie w futerko zapach trawy, na której ochoczo się kładzie. Jest też mniej wybrednym z braci – niezależnie od ilości smakołyków, które pochłonął podczas spaceru, zawsze chce ich więcej!

Dużym plusem jest fakt, że pomimo początkowych lęków nigdy nie przejawił żadnej agresji w stosunku do wolontariuszy – podobnie jak Mars, w niewygodnej sytuacji zwyczajnie próbuje się oddalić. Widać, że jest bardzo związany ze swoim bratem. Chłopakom zdarza się zawarczeć na siebie, gdy jeden zajmuje terytorium drugiego, ale ciężko im funkcjonować w pojedynkę. Gdy są rozdzieleni, wciąż wzajemnie się wypatrują i widać wtedy u nich niepokój.

Bardzo cieszylibyśmy się, gdyby bracia nie zostali rozdzieleni i poszli do domu w tym uroczym psim dwupaku, ale nie jest to warunkiem adopcji.

Kontakt do wolontariuszy: 792 039 702 (Angelika), 510 806 406 (Maciej)