Back to ADOPTOWANE

Watt

WATT P 81/03/22
PRZYBLIŻONA DATA UR: 2017
WIELKOŚĆ: DUŻY
KASTRACJA: OCZEKUJE
W SCHRONISKU OD MARCA 2022

Kategoria:

Opis

Ten zjawiskowy niedźwiedź przyjechał do krakowskiego schroniska z Ukrainy. Długi okres kwarantanny sprawił, że dopiero od niedawna mamy okazję lepiej go poznać. 

Watt jest bardzo żywym psiakiem, który podczas spacerów potrafi biec przed siebie, żeby za moment zatrzymać się na dłuższą chwilę w celu sprawdzenia jakiegoś interesującego zapachu. Kiedy jesteśmy na wybiegu, najchętniej zwiedza go na własną łapę, próbując zbadać nosem każdy jego zakamarek. Nie jest typem przylepy-pieszczocha – na ten moment swoje przywiązanie do opiekuna okazuje raczej powłóczystymi spojrzeniami oraz kręceniem się w pobliżu, ażeby sprawdzić, czy nie oddalił się zbyt daleko. Po kilku spacerach doszliśmy jednak do etapu, kiedy coraz śmielej cieszy się na moją wizytę na jego wybiegu.

Wacio ma problem z dotykiem – wzdryga się podczas prób głaskania i zakładania szelek. Pewnie nie został przyzwyczajony do takich czułości i trzeba dać mu trochę czasu na odkrycie, że to całkiem przyjemna sprawa. Jak na razie udało mi się zarobić jednego przytulasa, co poczytuję sobie za wielkie wyróżnienie 😉 Watt to owczarek z charakterkiem. Bywa uparty, kiedy przychodzi do wybrania kierunku naszego spaceru, w większości przypadków nie ma jednak problemu, żeby oddał pałeczkę opiekunowi. Kiedy coś mu się nie spodoba, potrafi warknąć ostrzegawczo (np. podczas czesania), nigdy jednak nikogo nie ugryzł. Ten niedźwiadek potrzebuje po prostu trochę więcej czasu, by przywyknąć do nowych rzeczy. Wacio przepada za towarzystwem innych psiaków, wydaje się jednak, że ma trochę problemów z ogładą i dla niektórych swoich kolegów jest odrobinę zbyt nachalny, co w połączeniu z jego gabarytami może wywołać wśród nich panikę. Prawdopodobnie bez większych problemów dogada się z podobnych rozmiarów rezydentem.

To duże psisko, co trzeba mieć na uwadze decydując się na adopcję. Po pierwsze z tego względu, że potrafi pociągnąć na smyczy, więc przyda się trochę siły, aby go utrzymać. Po drugie taka masa przy akompaniamencie ewentualnego warknięcia może zrobić na człowieku piorunujące wrażenie. Oczywiście nie ma się czego bać, wystarczy po prostu uszanować granice wyznaczane przez Wacia, ale zdaję sobie sprawę z tego, że na niektóre osoby takie zachowanie może działać paraliżująco. Ze względu na niechęć do intensywnego dotyku i swój charakter Watt nie nada się do domu z małymi dziećmi.

Kontakt do wolontariuszki: 690 842 908 (Ola)