Back to ADOPTOWANE

Słoninka

SŁONINKA P 128/07/19
PRZYBLIŻONA DATA URODZENIA: 2011 r.
WIELKOŚĆ: ŚREDNIA
STERYLIZACJA: NIE
W SCHRONISKU OD LIPCA 2019 r.

Kategoria:

Opis

Słoninka jest 8-letnią sunią o dość smutnej historii. Pierwszy raz trafiła do nas znaleziona gdzieś w polu. Suczka miała tak dużą nadwagę, że nie była w stanie wstać, ani się zbytnio poruszać. Została przewieziona do schroniska, skąd odebrał ją właściciel. Niestety okazało się, że opiekun Słoninki trzyma ją w złych warunkach: psina mieszkała na podwórku, gdzie siedziała praktycznie bez ruchu z powodu swojej tuszy we własnych odchodach. Nie udało się jednak udowodnić właścicielowi zaniedbania. Po jakimś czasie Słoninka znowu została znaleziona i przywieziona do schroniska. Właściciel nie chciał jej ponownie odebrać, twierdząc, że oddał psa jakimś innym ludziom, całkiem mu obcym, do których nawet nie ma kontaktu. Okazało się także, że jej zadaniem było pilnowanie firmy, która niedawno została zamknięta. Stała się zwyczajnie zbędna i pozbyto się jej. Nikt się po psinkę nie zgłosił. Nowi opiekunowie również jej nie chcieli? Nie uda nam się poznać prawdy do końca.

Słoninka ma się teraz o wiele lepiej, jeśli chodzi o zdrowie. Dużo schudła i nie ma już problemów z poruszaniem się. Ładnie chodzi na smyczy i lubi spokojne spacery. Jednak każdy jest dla wolontariusza przykrym doświadczeniem, bo widać, jak bardzo sunia nie chce być w schronisku. Widząc bramę, zaczyna mocno ciągnąć w jej stronę i płakać. Skuczy i biegnie do ogrodzenia i chce się wydostać. Jedyne co ją uspokaja, to dotyk człowieka. Drapanie po bródce i za uszami to coś, co uwielbia. Dla każdego jest bardzo miła. Mija psy obojętnie, nie zaczepia ich i nie odpowiada na szczekanie. Jest trochę zamknięta w sobie i nie okazuje zbyt wiele zainteresowania człowiekiem. Jednak musi być to dla niej ważne, że ktoś przy niej jest. Bardzo łatwo zaobserwować, że ceni sobie poświęcaną jej uwagę i troskę. Cieszy się, że może wyjść na spacer.

Na początku Słoninka mieszkała z dwoma młodziutkimi suczkami. Tolerowała je, ale nie bardzo odpowiadały jej zaczepki do zabawy z ich strony. Woli spokój i ciszę. Słoninka z oczywistych powodów jest wciąż na diecie, nie możemy jej pozwolić, aby znowu była w takim stanie jak na początku, kiedy pierwszy raz ją poznaliśmy. Psinka jednak jest ogromnym łasuchem i dlatego żywienie jej musi być odpowiednio dobierane i kontrolowane. Nowy opiekun powinien zapewnić jej regularne spacery. Nie potrzeba jej zbyt wiele ruchu, ale musi mieć go zapewniony w odpowiedniej dawce. Powinna dobrze czuć się z osobą starszą, lub w jakiejś spokojnej rodzinie. Najlepszy byłby dla niej dom z ogrodem, lub mieszkanie w bloku z windą, aby jej obciążone łapki i kręgosłup nie musiały pracować przy chodzeniu po wielu schodach.

Słoninka zasługuje na własny dom, gdzie w końcu ktoś się nią zajmie jak należy. Nie zraziła się do człowieka i w nowym domu, kiedy poczuje się bezpieczna, powinna się otworzyć i zacząć pokazywać swoje uczucia. Pragniemy, aby znalazła prawdziwy dom, w którym będzie kochana i poczuje się znów potrzebna. Jej historia jest smutna, ale wierzymy, że znajdzie się osoba, bądź kilka osób, które odmienią życie Słoninki.

Kontakt z wolontariuszem: 507-826-269