Z chwilą pojawienia się w schronisku Neptun, który został odłowiony na ulicach Krakowa, sprawiał wrażenie psa groźnego i niedostępnego. Na widok zbliżających się osób warczał, a w czasie leczenia ambulatoryjnego dwukrotnie ukąsił pielęgniarzy. Ale to wszystko dawno i nieprawda!
Posępny zbójnik, jakim wydawał się być z początku, dziś uwielbia się przytulać i nie może się doczekać spacerów, których wciąż mu mało. Za „swoim” człowiekiem poszedłby w ogień!
Pełna sylwetka naszego Neptuna w –>> KATALOGU PSÓW
Dodaj komentarz