Opis
To już drugi pobyt Maxa w schronisku, który wrócił do azylu po 8 latach od adopcji z powodu agresji oraz choroby właściciela. Jego zadziorny charakter daje jednak o sobie znak głównie podczas wizyt u weterynarza i w czasie poddawania go jakimkolwiek zabiegom.
Powrót do schroniska okazał się dla Maxa traumatycznym przeżyciem. Jak na dłoni widać, że żyje w ciągłym napięciu, a ciągłe zmiany współlokatorów w boksie nie wpływają na niego pozytywnie, zwłaszcza że koleżanki Maxa szybko znajdują domy, a on nadal tkwi w schronisku.
Max bywa zazdrosny o uwagę skierowaną na innego psa, więc w domu, w którym zamieszka, powinien być psim jedynakiem. W stosunku do ludzi, których zna jest przyjazny, cieszy go każdy spacer, porcja czułości i smakołyków przeznaczone tylko dla niego czy branie na ręce. Wobec obcych osób bywa jednak nieufny, więc zanim przeleje się na niego całą swoją miłość, trzeba dać mu się poznać i pokazać, że z naszej strony nic mu nie grozi.
Max bez problemu chodzi na smyczy i żwawo przemierza trasę spaceru, bo mimo swojego podeszłego wieku nie brak mu energii. Na wybiegu trzyma się blisko opiekuna, żeby przypadkowo nie zostać pominiętym przy podziale smakołyków albo by zostać podrapanym w okolicy ogona.
Zimne płytki, beton czy ciągły stres to nie są wymarzone warunki dla żadnego psa, a tym bardziej starszego. Max trzyma się dzielnie, ale przecież tak niewiele trzeba, żeby zmienić jego życie na lepsze. Ciepły kąt, pełna miska i miłość człowieka – tego właśnie szukamy dla Maxa.
Kontakt do wolontariuszy: 609 443 221,790 231 318, 530 189 280.
