Opis
Leonek mieszkał na wsi, w domu z ogrodem, po którym swobodnie biegał. Do schroniska trafił z powodu choroby opiekuna. Ewidentnie nie zaakceptował tej małej i ograniczonej przestrzeni, na jakiej nagle został zamknięty z nieznanych sobie powodów. Cierpi i jest mu trudno. Dlatego też Leonek, gdy tylko widzi w pobliżu wolontariuszy, rozpaczliwie wyje i szczeka, tak aby za wszelką cenę zwrócić na siebie uwagę i tym sposobem wyjść na spacer. A spacer z nim to czysta przyjemność i można go potraktować jako odpoczynek.
Zanim trafił do schroniska, jedyne co znał to tylko wspomniany już ogród wokół swego domu, bo jak przyznał jego były opiekun, Leonek nigdy nie wychodził na spacery. Mimo to w schronisku dość szybko pozwolił sobie założyć szelki, a po wyjściu na spacer okazało się, że przepięknie chodzi na smyczy, zwłaszcza jak na psa, który nie był tego uczony. Bardzo podoba mu się eksplorowanie przyrody i otoczenia, jest przy tym spokojny i nie ciągnie na smyczy. Gdy biega luzem na wybiegu, bije z niego ogromna radość, od razu widać, iż to jest coś, co dobrze zna i za czym tęskni. Na pewno byłoby cudownie, gdyby znalazł właśnie dom z ogrodem, ale nie jest to warunek konieczny, bo Leonek to taki psiak, który bez problemu odnajdzie się również w bloku, oczywiście u boku kogoś kto będzie z nim chodził na długie spacery. Jesteśmy niemal pewni, że odnajdzie się w warunkach miejskich.
Leonek to bardzo proludzki i przytulaśny psiak, potrzebuje dotyku, bliskości człowieka, i domaga się tego. Za człowiekiem skoczy w ogień, byle tylko być tam razem z nim. Niedawno uczestniczył nawet w Marszu Azylanta, na którym poradził sobie wspaniale, biorąc pod uwagę, że była to pierwsza taka impreza w jego życiu, w dodatku w mieście i z masą bodźców wokół. Bez problemu wskoczył do samochodu i choć był nieco zestresowany, bo ewidentnie nie jeździł wcześniej samochodem, to zaufanie do wolontariuszki oraz typowo psia ciekawość wzięły górę i uważnie patrzył przez okno przez całą drogę, opierając się łapkami o kolana opiekunki. To pokazuje, jak bardzo elastyczny i ufny jest Leonek, bo choć ma za sobą mało doświadczeń, to wszystkiego nauczy się w mgnieniu oka. Na pewno czeka go jeszcze socjalizacja z psami, których nie miał okazji spotykać zanim zamieszkał w schronisku, czego skutkiem jest szczekanie i spinanie się w ich obecności. Jest to jednak jak najbardziej do wypracowania, zresztą już teraz są postępy, które widać gołym okiem, choć na ten moment powinien być psim jedynakiem.
Leonek według relacji opiekuna nigdy nie wykazał żadnej agresji w stosunku do człowieka i nie niszczył nic w domu. My widzimy na spacerach, że nie goni rowerzystów, nie szczeka na samochody. Na spokojne, starsze dzieci reaguje pozytywnie. Będzie wspaniałym kompanem i pełnoprawnym członkiem rodziny, takim którego wszędzie można zabrać ze sobą. To byłoby spełnienie marzeń Leonka.
Kontakt do wolontariusza: 512 198 035