Back to ADOPTOWANE

Klaudiusz

KLAUDIUSZ P 12/04/21
PRZYBLIŻONA DATA UR.: 2020
WIELKOŚĆ: ŚREDNI
KASTRACJA: OCZEKUJE
W SCHRONISKU OD KWIETNIA 2021

Kategoria:

Opis

Klaudiusz w wieku 10 miesięcy został oddany do ”Okna Życia”. Nie znamy jego przeszłości, ale wszystko wskazuje na to, że wcześniejsze kontakty Klaudiusza z człowiekiem nie zawsze należały do najprzyjemniejszych lub nigdy wcześniej nie były zbyt bliskie. Nie zachowywał się jak typowy ”psi podrostek”. Początki pobytu w azylu była dla niego bardzo stresujące, bardzo bał się, gdy wolontariusze wchodzili do boksu. Panikował na widok smyczy, nie pozwalał na jakikolwiek kontakt czy dotyk. Wyjście poza boks był dla niego bardzo stresujące. Nawet samo skierowanie wzroku w jego kierunku powodowało, że zastygał w bezruchu. Wiele odgłosów, dzięków czy nawet ruchy człowieka bardzo go stresowały. Rozglądał się przerażony, jakby zewsząd czyhało na niego jakieś zagrożenie. Nawet smaczki nie pomagały.

Jednak z czasem Klaudiusz zrozumiał, że nikt nie chce wyrządzić mu krzywdy. Obecnie, gdy widzi znajomych wolontariuszy, nie ucieka. Wie, że nadeszła pora spaceru, na który bardzo chętnie wychodzi. Trudniejszymi chwilami są dla niego momenty zapinania i odpięcia smyczy czy bezpośredniego kontaktu. Wówczas wymaga spokojnego podejścia, ponieważ łatwo go przestraszyć zbyt gwałtownym gestem. Pozwala delikatnie się pogłaskać, jednak jeszcze nie do końca jest to dla niego komfortowa sytuacja. Sam już podchodzi do człowieka i zjada smaczki z ręki. Na początku pobytu w azylu na spacerze trudno było przejść z nim kawałek drogi i widać było, że wiele rzeczy np. ruch trawy, różne przedmioty czy deszcz są dla niego czymś nieznanym. Obecnie bardzo lubi spacerować i z każdej przechadzki czerpie coraz więcej przyjemności. Bardzo ładnie chodzi na smyczy. Maszeruje obok wolontariusza, wesoło merdając ogonkiem. Choć już nie rozgląda się na około z przerażeniem, niespodziewany hałas, mijana obca osoba, gwałtowniejszy ruch czy wyciągnięta ludzka ręka mogą go przestraszyć. Obecnie na spacerze zajmuje się obwąchiwaniem i poznawaniem otoczenia, którego wcześniej przypuszczalnie nie mógł nigdy eksplorować. Na początku tego nie robił, gdyż ”otaczający świat” zbyt go stresował. Klaudiusz na mijane psy reaguje spokojnie, a czasami – jeśli one szczekają – nie pozostaje im dłużny. Łatwo jednak przekierować jego uwagę. Klaudiusz bardzo dodrze czuje się w towarzystwie innych psów. W boksie mieszkał z różnymi czterołapymi i dobrze się z nimi dogadywał.

Klaudiusz potrzebuje spokojnego i cierpliwego opiekuna, który zapewni mu poczucie bezpieczeństwa i pomoże pokonać wszystkie lęki. Kogoś, kto uszanuje jego przestrzeń i pozwoli otwierać mu się w swoim tempie. Nowy opiekun powinien mieć doświadczenie w pracy z lękowymi psami. Widząc, jakie postępy Klaudiusz poczynił w schronisku, mamy nadzieję, że w warunkach domowych prawdopodobnie będzie mu łatwiej się otworzyć i zaufać człowiekowi. W przypadku adopcji będzie potrzebnych więcej spacerów zapoznawczych. Zalecamy dom bez małych dzieci.

Kontakt do wolontariuszki: 503 056 023