Opis
Dalia trafiła do schroniska razem z drugą suczką Sasanką. Zostały znalezione razem błąkające się po starej części Nowej Huty. Nie znamy przeszłości Dalii, więc nie wiemy, czy miała kochającego człowieka i w jakich warunkach żyła, zanim trafiła do schroniska. Nie miała na sobie obroży, jedynym śladem, że była czyjaś, jest niezarejestrowany chip. Weterynarz ocenił jej wiek na około 10 lat.
Dalia przez pierwsze tygodnie w schronisku była przerażona, nie pozwalała sobie ubrać obroży, a o wyjściu na spacer nie było nawet mowy. Sunia broniła się ze strachu zębami, głównie łapiąc smycz. Towarzystwo drugiego psa nie było dla niej zbyt pokrzepiające. Pierwsze wyjścia z boksu były dla niej bardzo trudne, mimo że do przejścia miała jedynie dwa metry, aby znaleźć się na wybiegu. Od razu było widać, że Dalia nie ma pojęcia, o co chodzi ze smyczą, która stresowała ją ona do tego stopnia, że suczka zamierała w miejscu i nie chciała zrobić ani kroku. Na wybiegu siedziała w kącie, starając się być jak najbardziej niewidzialną. Jedynym, co robiła było kopanie dziury przy ogrodzeniu. Była w takim strachu, że nie chciała brać od wolontariuszy jedzenia, co jeszcze bardziej spowalniało jej oswajanie.
Po około miesiącu przyzwyczajania się do wyjść na wybieg, Dalia zaczęła pierwsze nieśmiałe przechadzki wzdłuż płotu, a niedługo po tym podjęliśmy decyzję, żeby zabrać ją na spacer. Drugi pies okazał się dla niej dużym wsparciem i odważyła się przespacerować kawałek. Aktualnie Dalia coraz pewniej wychodzi na łąkę niedaleko schroniska, jest w stanie przejść się nawet bez innego psa koło siebie. Nadal nie przepada za dotykiem i rzadko bierze smakołyki, ale zrobiła ogromne postępy, jeśli chodzi o oswojenie się z sprzętem spacerowym. Pozwala sobie ubierać obrożę oraz szelki. Na spacerach zaczyna coraz więcej węszyć i nawet załatwia potrzeby fizjologiczne podczas tych wyjść.
Na widok znajomych osób Dalia coraz bardziej się cieszy i nie protestuje przeciwko delikatnemu głaskaniu. Najbardziej lubi przebywać na zewnątrz, na otwartej przestrzeni. Podczas spacerów zatrzymuje się na łące i podziwia ze spokojem otoczenie. W ogóle nie ciągnie na smyczy, bardzo pilnuje, gdzie jest wolontariusz, który ją prowadzi i nie odstępuje go na krok. Nie zwraca uwagi na mijające ją psy i nie odpowiada na ich szczekanie. Po wcześniejszym zapoznaniu mogłaby zamieszkać w nowym domu z drugim psem, który byłby dla niej wsparciem.
Najlepiej gdyby Dalia trafiła do człowieka, który jak ona, jest spokojny, lubi się relaksować na świeżym powietrzu i który będzie rozumiał potrzeby tej suczki. Nie wiemy, czy Dalia mieszkała kiedykolwiek w domu, więc trudno przewidzieć, jak będzie się zachowywać. Nowy opiekun musi dać Dalii czas na poznanie wszystkiego i nauczenie się jak funkcjonować w nowym miejscu. Nie ma nic lepszego od obserwowania jak psiak lękliwy nabiera pewności siebie i z każdym dniem przekonuje się do nowych rzeczy. Bardzo zachęcamy do poznania tej przepięknej, statecznej suni.
Kontakt do wolontariusza: 507 826 269
