Opis
Początki schroniskowe były dla Czarka trudne. Podczas pierwszych dni pobytu w nowej rzeczywistości zza krat warczał na każdego próbującego go zagadywać wolontariusza. I nie ma się czemu dziwić – dom rodzinny nagle zamienił na boks! Dosyć szybko okazało się jednak, że te groźne pomruki to tylko takie pozory, bo kiedy już przekroczyło się próg jego nowego mieszkanka, warczenie zamieniło się w piski szczęścia. A cóż to była za radość, kiedy wyciągnęło się przysmaki z kieszeni!
Jak przystało na labradora, Czarek jest wiecznym optymistą, który zerka na opiekuna z iskierką w oczach i zapytaniem: “To co fajnego będziemy teraz robić, człowiek?”. Oprócz spacerów i jedzonka jego ulubionym zajęciem jest zabawa szarpakiem, która jest obowiązkowym punktem naszych wypraw (boję się pomyśleć, co by to była za awantura i obraza, gdybym tak kiedyś zapomniała jego zabawki).
Czaro został oddany do schroniska z powodu rozwodu opiekunów. Mieszkał w domu z dziećmi. Podobno bez problemu dogadywał się z innymi psami na wybiegach, trzeba jednak uważać, ponieważ w bezpośrednim kontakcie ze zwierzakami jest dosyć nachalny, przez co może się kiedyś dorobić guza od psiaka bardziej szanującego swoją przestrzeń osobistą.
Czarek jest bardzo żywotny, dlatego jego nowy dom na pewno będzie musiał zapewnić mu odpowiednią dawkę aktywności i stymulacji umysłowej. Bywa, że podczas spacerów ciągnie na smyczy, potrafi też nagle zerwać się w pogoń za ptakiem (albo muchą, zależnie od nastroju). Czaro zdecydowanie poleca się jako kompan długich wycieczek.
Raczej nie dogada się z kotem, jest natomiast nadzieja dla psa rezydenta, o ile będzie podobnego do czarkowego usposobienia.
Kontakt do wolontariuszki: 690 842 908 (Ola)
