Alex

Alex trafił do nas w niejasnych okolicznościach. Jego właściciele w wieku emerytalnym zawiadomili schronisko, że nie radzą sobie z przebywającym u nich owczarkiem. Pies został zamknięty w łazience i tam oczekiwał na przyjazd schroniskowych inspektorów. Skrajnie sfrustrowanego przewieziono do azylu, gdzie dość długo nie mógł oswoić się z nową rzeczywistością.

Na początku Alex nie zachowywał się jednak jak pies, który od szczeniaka przebywał w miejskim środowisku. Dziwiło go dosłownie wszystko – przejeżdżający rower, samochód, idący pies czy przesuwający się na horyzoncie obiekt. Stawał wówczas jak wryty i z uwagą obserwował świat wokół. Mimo że trafił do nas w zużytej obroży, nie potrafi chodzić na luźniej smyczy. Był chaotyczny, pełen targających nim emocji, oszołomiony otaczającą go rzeczywistością. Trudno nam sobie wyobrazić, by tak energiczny, gwałtowny psiak, który ekscytował się na widok wszystkiego, co mija, był pod opieką osób w zaawansowanym wieku. Zakładamy więc, że jego zachowanie w domu wynikało z rosnącej frustracji, braku możliwości spożytkowania rozpierającej go energii, a być może także dyskomfortu związanego z kręgosłupem. Alex jest bowiem psem rasowym (na co ma stosowną „pieczątkę” w uchu), czego efektem zdeformowana sylwetka z mocno obniżonymi tylnymi łapami. Możemy tylko przypuszczać, jak w momentach, gdy miał dolegliwości bólowe, uciążliwe musiało być dla niego schodzenie z mieszkania na trzecim piętrze, skąd został odebrany.

Obecnie Alex zmienił się nie do poznania i jest w stanie stopić swoim spojrzeniem każde serce. To zadziwiająco kontaktowy psiak, który co kilka kroków odwraca się za siebie, sprawdzając, czy opiekun podąża za nim. Z pewnością będzie wspaniałym kompanem do wspólnych zabaw lub ćwiczeń. To bardzo wrażliwy i delikatny psiak, dla którego schronisko jest prawdziwą męczarnią, bo ze swoją delikatnością odczuwa je jako szczególnie opresywne. Brakuje mu kontaktu z człowiekiem, wspólnego spędzania czasu, a przed wszystkim oparcia i stabilizacji. Wobec swoich schroniskowych opiekunów Alex nigdy nie zachował się agresywnie, a w tak stresowych sytuacjach jak wizyta w ambulatorium czy u groomera nie zdarzyło mu się nawet warknąć. Szukamy dla Alexa osoby zrównoważonej, empatycznej, a przede wszystkim posiadającej wiedzę o psach. Najlepszy dla naszego przyjaciela byłby dom z ogrodem lub mieszkanie, gdzie nie musiałby pokonywać dużej ilości schodów. Koniecznie trzeba Alexowi zapewnić odpowiednią ilość spacerów, bo sfrustrowany będzie szukał możliwości wyładowania energii w niepożądany sposób.

Ten „dobry pies”, bo na taki przydomek zasłużył sobie wśród wolontariuszy, dotąd miał pecha spotykać na swojej drodze ludzi bez umiejętności w opiece nad czterołapymi. Mamy nadzieję, że wkrótce się to zmieni.

Kontakt do wolontariuszy: 601 976 965; 605 43 77 86