Back to ADOPTOWANE

Sanczo

SANCZO P 33/07/20
PRZYBLIŻONA DATA UR.: 2010
WIELKOŚĆ: ŚREDNI WIĘKSZY
KASTRACJA: OCZEKUJE
W SCHRONISKU OD LIPCA 2020

Kategoria:

Opis

Sanczo przyjechał do nas ze schroniska w Radysach z licznymi wyłysieniami, problemami skórnymi i anemią. Ma 10 lat i jego przeszłość na zawsze pozostanie dla nas tajemnicą. Nie wiemy, czy został oddany, czy się komuś zawieruszył oraz ile czasu spędził w Radysach. Ze względu na ówczesny stan jego zdrowia cieszymy się, że interwencja przyszła w porę i psiak znalazł schronienie w krakowskim azylu. Wiemy tylko, że swoje wycierpiał, skoro początkowo na wszelki wypadek bardzo „groźnie” próbował odstraszać wolontariuszy szczekaniem i uciekał przed smyczą. Na naukę nigdy nie jest jednak za późno, więc przy trzeciej wizycie psiak nie tylko wesoło witał wolontariuszy, ale też spokojnie czekał na zapięcie obroży. Kłopoty skórne także są już przeszłością – jego piękne, lśniące futerko nie pamięta już o dawnych zaniedbaniach.

Obecnie dla Sanczo nie ma większej radości niż spacery. Uwielbia węszyć, sprawdzać, liczyć ilość źdźbeł trawy w kępce, oglądać z bliska i jeszcze raz obwąchiwać. Na smyczy spaceruje pełen werwy, stąd odrobinę na niej ciągnie, zajęty poznawaniem świata. Taki jest też wobec ludzi i psiaków – ciekawy i przyjaźnie zainteresowany. Na pewno mógłby zamieszkać po wcześniejszym zapoznaniu z psim rezydentem.

Sanczo, to cudowny psiak, który stopniowo otwiera się na ludzi i świat. Mimo że ma 10 lat dziwi się wszystkiemu jak mały szczeniak. Ze spaceru na spacer Sanczo coraz radośniej reaguje na ich obecność opiekunów, a każdą nowo napotkaną osobę wita uśmiechniętą mordką. Na jego siwym pyszczku i w mądrych oczach maluje się tęsknota za „jego” miejscem, gdzie mógłby zostać już na zawsze. Najwyższy czas, by psiak w końcu poznał, czym jest beztroskie życie u boku człowieka.

Kontakt do wolontariusza: 517 586 954 (Ela); 601 976 965 (Magda)